Wyjazd z Olsztyna 4.10. W Hajnówce byłem o koło godziny 12. Po szybkim przepakowaniu i przygotowaniu roweru ruszyłem do puszczy.
Pogoda nie zapowiadała się pomyślnie, od rana w radiu synoptyk zapowiadał przelotne opady deszczu mimo wszytko postanowiłem odwiedzić puszczańskie ścieżki. Spotkałem takiego jegomościa.
1 komentarz:
I to jest właśnie prawdziwy puszczański żubr! Znakomite zdjęcia.
Prześlij komentarz